11 mdh katharsis

potworek

co powiecie na temat, w którym możemy sobie powspominać, poopowadać o jakiś miłych wydarzeniach, nie koniecznie związanych z ZHP Wink

takie małe internetowe pudełko miłych wspomnień Smile

aaaa... nigdy nie zapomne kilku wydarzeń z życia drużynki Wink

tak się cieszę, że wstąpiłam... jejcio, pomyślcie, ile byśmy stracili gdybyśmy tego pewnego dnia nie postanowili wstąpić do 11 Very Happy

bosko!

obozy, ogniska, biwaki, rajdy... bardziej i mniej sympatyczne zdarzenia i przygody Smile

...będzie co opowiadać wnukom na starość Wink

saper20

wiece fajno było jak ja i adas w 45 roku przechodzac koło bunkra Smile

ech no dobra moje wspominki boze ja i adas to moglibysmy to forum zapchac wspomnieniami z róznych akcji ale do takich najmilszych memu sercu jest ta jak dzwoniłem na hufiec bo chciałem wstapis do zhp no i odebrała jakas druhenka i mi mówi ze mam przyjsc na przystanek autobusowy i kupic sobie bilet mzk tychy na 40 minu, nie powiem zaintrygowała mnie jeszcze bardziej bylem zdiwiony na zbiórce gdzie z facetó byłem sam jeden, dopiero na starcie zostałem uswiadomiony ze jestem w druzynie zenskiej Smile

a potem to juz sie działo .....

Joasia

ja nigdy nie zapomnę jak na początku moim w jedenastce malowaliśmy i robiliśmy figurki z masy solnej na kiermasz i codziennie przychodziliśmy, żeby one wyschnęły, a one nie chciały Razz

w ogóle jak sobie myślę, że kiedyś umiałam być na hufcu codziennie to aż żal serce ściska... mmm... i fajnie było z Anią K. i innymi zimą 2005 roku, kiedy wypożyczało się łyżwy i w ogóle... jakie myśmy się wtedy wazne czuły! Smile

albo jak jechaliśmy na pierwsze jesienne spotkanie na szlaku do Milówki i graliśmy w przedziale trochę przepełnionym w państwa-miasta... nawet jedna pani nam wtedy podpowiadała Razz

ajjj wspomnienia... im ktoś jest w tym "bagnie" dłużej, tym więcej ich ma Very Happy

potworek

nooo i wszystko jest takie piękne! Ja sama nie wiem nawet co mam wybrać do opowieści... hmm...
nasza warta z Angelą na tegorocznym obozie Razz

hehe

'Angela! widzisz! oni tam są...' 'kaj? nikogo nie widza' 'no swieca ci po takich ciemnych plamach na ziemi, to sa ludzie' 'acha, to co robimy?' 'nie wiem. swiecimy dalej' Very Happy

itd

potem zaczelismy do niech mowic, a raczej ja bo Angela poszla obudzić dh Ewę i powiedziala jej ze ktoś się podkrada do obozu... a potem to juz dh Rambo został złapany przez naszych facetów którzy akurat wrócili z gry Wink

hehe

te warty były bozkie, ale Klaudia - na kolejnym obozie już na nocnej warcie wiesz czego nei robimy...:> Very Happy

KlauduŚ

Noo już w życiu .. hehe u mnie skutki są widoczne do dzisiaj Very Happy

i nii ma jak sie pozbyć a teraz jeszcze święta ... ehh
A i nigdy nie zapomne naszych nocek w namiocie i pewnego małego wypadku Very Happy

aa no i te perfumy ... dobra o reszcie już nie wspominam Very Happy

Joasia

mały wypadek! zabiłabym się Razz

jeżeli o ten wypadek chodzi... Wink

mnie i tak we wspomnienaich najbardziej rozbraja spanie w kaplicy Very Happy

potworek

albo jak smyrałam kolesia po tyłku bo zobaczyłam 'pustynna' smycz Very Happy

ojojoj...

A Klaudia pamietasz jak powiedzialam dobranoc piotrkowi i poklepałam ręczniki Very Happy

<hahaha> ach to był obóz Very Happy

Najlepiej też z Angelą... 'Klaudia, boję się' 'spoko, nikt cie nie napadnie. wachaj ręcznik, ja ide na obchód' Very Happy

bosko!

anim

my z Anią K. mialysmy na warcie national geographic live Razz

czyli biegające wokól lisy Smile

Joasia

eee... to ja też tak miałam z Anią K. też na warcie, tylko lisek wytraszony przez naszą koleżankę zwaną Ziuta nie pokazał się, za to obie byłyśmy wystraszone jak młode baranki Very Happy

anim

my widzialysmy lisa w calej okazalosci Razz

na nastepnej warcie wygladalysmy jak stare menelki na lawce owiniete jednym kocem i kimajace na zmiane po 10 min Very Happy

z tego co pamietam to ta warta bylo od 4-6 Razz

saper20

Jak organziowałem biwak na jurze yto taki dziwny lis nam po całym obozowisku łaził, i wogóle sie niczego nie bał, ale piko go przegonił i było juz dobrze Smile

anim

niby niczego się nie bał a piko go przegonił ... jaki z tego wniosek? Very Happy

***

mnie nie przeraża boa trawiący słonia Razz

potworek

a mocie jeszcze jakieś miłe wspomnienia? chyba po feriach tego przybędzie, co nie? w końcu każdy z nas będie miał wolne i czas na szaleństwa Smile

Buziaki:*:*

potworek

Pilsko i okolice Smile

Ojjj... baardzo długo będę wspominała ten wypad w góry Smile

przez pierwsze dni bardzo intensywnie z powodu bólów we wszystkich chyba partiach mięśni (przy okazji zamieszczam ogłoszenie o poszukiwaniu masażu Wink

) a potem... z powodu wielu śmiesznych sytuacji... Wink

m.in. Tanecznik, czy zaczadzenie nas w Chacie i skuteczny sposób wyciągnięcia nas na wschód słońca na Pilsko Wink

Ojj Saper, dzięki że ze mną pojechałeś! Smile

Cieszę się że faceci z gdszu potem do nas dołączyli Kwadratowy

a z tego co obliczyłam w ciągu tych dwóch dni przeszliśmy coś koło 50km, zależy ile na tego stopa jeszcze przewędrowaliśmy...